moje ci ono! | 2009/08/10 |
jak to mawiają w amerykańskich filmach "nigdy nie jest za późno, żeby realizować swoje pasje". amerykańskie filmy nie kłamią, to wszyscy wiedzą. zatem co mi tam. pewnie wiele osób uśmiecha się z pobłażaniem, ja tez sam się tak uśmiecham troche, ale chcę spróbować i spróbuję się nauczyć na tym coś grać. w końcu wydałem kupe kasy. mam nadzieje, że starczy mi zapału na dłużej niż 3 miesiące. hahahahaha. ale sie kurna ciesze! (bardziej niż z najbardziej wypasionego komputera). idę ćwiczyć.
[EDIT:] o kurwa. najzajebistsza rzecz jaką zrobiłem od wielu wielu lat.
inni (10):
wow!!! niezly wypas - trzymam kciuki za ten zapał!
zawsze cie ciągnęło do klawiatur, co? ;) moze to nie odpowiednie pytanie - nie znam się totalnie - ale czy taką rzecz można podłączyć do peceta?
mysle ze mozna bez problemu, musze obczaic jakie mam tam wejscia, ale troche ich jest. obczaje i dam znac dzis :)
eh... zazdraszczam, zazdraszczam...
WOWOWOWOWOW dasz mi kiedys pobrzdekac? :)
od dziś imprezki u Miecha będą wyglądały tak, że popijamy martini podczas gdy on raczy nas Rayem Charlsem bądź Bachem :)
a jakby coś nie szło, to gorąco polecam film "the visitor" :)))
bachem... bez przesady.
bardziej wlazl kotek na plotek, oda do radosci, panie janie. przynajmniej przez najblizsze 2 lata. potem moze sie naucze czegos lepszego.
jak towarzystwo obali to nawet wlazł kotek będzie jak bach
naucz sie jeszcze jakis popularnych hiciorów to będzie można zrobić karaoke z tekstem na kartce..
widze, ze wstawiles na blogu maila swojego przez zwykle mailto - raz zrobilem to u siebie na jeden dzien, tak dla proby - tylko minimalnie zmodyfikowalem adres tak bym wiedzial, ze te maile przychodza wlasnie z bloga i jakby co zeby dalo sie je latwo odfiltrowac. przez kolejny miesiac prawie polowa maili, ktore pojawily sie w folderze spam byly słane wlasnie na adres, ktory wstawilem na blogu. - brakuje na bloggerze opcji wysylania bezposrednich wiadomosci do autora bloga.
<< powrót