coincidence 2006/12/18

wlasnie dzis jezdzilem po warszawie ze sluchawkami na uszach. zlapalem od nowa zjawke na ltj bukem'a. kurde nie jest to muzyka super wyrafinowana, ale ma powera. koles ma feeling jak to sie mowi. i wlasnie dzis kumpel prawie z drugiego konca polski pomyslal o tym samym duecie (ltj & conrad). release what's within, let the process begin. na radioblogu nie maja prawie bukema a szkoda. w czw jestem w toruniu. fajnie. spotkam sie z wieloma znajomymi, ktorych dawno nie widzialem. sylwester bedzie. fajnie. chwila przerwy, bo juz troche mi sie nie chce. mam ochote na jakas impreze domowa w starym towarzystwie... albo chociaz piwo w milesie o 4 nad ranem.

inni (9):

07:42, Blogger A.:

chetnie opowiem,co mnie ostatnio spotkalo u doktora ;D

23:43, Blogger c3h7no2:

o! u ktorego doktora?
a jesli chodzi o piwo o 4 w milesie - to zawsze chetnie - jak sie impreza przeciagnie, to potem bede miala do pracy ok 15 metrow.

00:37, Blogger Andrzej:

to o tym doktorze to tak ad-post czy sponton-niewyrobius? o co chodzi? Opowiadaj co sie stalo.
Co do piwa to ja tez chce, chociaz bede mial o jakies 100m dalej na wydzial, wiec bede musial wyjsc gdzies o 6 zeby zdążyć na wydzial na zajecia! (pod koniec drogi bede sie musial wspiac na schooody!)

10:16, Blogger A.:

Kto miał zrozumiec, ten zrozumiał mojego suchara o doktorze ;) Michu to ma pewnie traumę do dzisiaj ;) taki mały chrześcik bojowy. Zapytaj ich, bo ja się wstydze :p

16:12, Blogger Ania:

tak Andrzeju...to juz legenda..obowiazkowa pozycja jak rejs, mis i seksmisja ;-)

21:39, Blogger mihu:

jesli chodzi o polipa to wcale nie mam traumy, zyje i mam sie dobrze, wspominam z sentymentem, usmialem sie z tego jeszcze nad ranem w domu zasypiajac. choc problem sam w sobie powazny

00:01, Anonymous Anonimowy:

dementuje plotki o polipie!!! to byla tylko wstepna diagnoza po pierwszym wywiadzie. Badanie diagnozy nie potwierdzilo.

00:45, Blogger c3h7no2:

tak... o ile pamiętam, diagnoza ostateczna brzmiała; "a może po prostu... za mocno?..."

09:11, Anonymous Anonimowy:

czuje sie zazenowana...

<< powrót