nic madrego 2006/11/13

miesiac mnie nie bylo tu. bylem gdzie indziej. kilka rzeczy. jak to trudno dac ludziom zarobic. musisz sie nadzwonic, naumawiac, czekac i sie niedoczekiwac. robisz wszystko zeby dac ludziom zarobic. a oni nie chca. trzeba miec cierpliwosc. mi sie juz konczy. dzis nie chce mi sie za duzo pisac. cos tam dodaje na radiobloga. kto chce ten slucha kto nie chce ten nie slucha. niezle nie? jestem dzis jakis taki zmeczony. jedyne co mi sie chce to czytac ksiazke. wiec czytam. w czwartek ciekawy odczyt o nieskonczonosci bedzie mowil filozof, astronom i matematyk. pojde posluchac. mozna sie dowiedziec wielu rzeczy. fajnie jest sie czegos dowiadywac. nic madrego tu nie pisze, wiec nie spodziewam sie wielu komentarzy. jak to juz zauwazylismy najpopularniejsze sa wpisy negatywne przesycone pesymizmem. jak bede mial o cyzm napisac to napisze. a wlasnie obalam stereotyp ze faceci nie potrafia robic 2 rzeczy jednoczesnie. wlasnie ide czytac i sluchac muzyki. to nawet 3 rzeczy. tak wiec niech nikt mi nie mowi